Listopad za nami, a to znaczy że Święta co raz bliżej (konkretnie to już za 23 dni! ). Przed nami adwent, a co za tym idzie i kalendarze adwentowe pozwalające maluchom umilić oczekiwanie na gwiazdkowe prezenty 😉 U mnie co roku był taki zwyczajny sklepowy. Tym razem jednak postanowiłam rozpocząć nową tradycję w naszym domu – wspólne tworzenie takiego kalendarza.
W internecie widziałam mnóstwo kreatywnych inspiracji, które pokusiły mnie do wykorzystania materiałów pochodzących z recyklingu. A mianowicie do stworzenia naszego gwiezdnego kalendarza użyłam:
- rolki po papierze toaletowym
- wstążki (biała i czerwona)
- drut
- farba biała i czerwona
- pędzle
- pistolet do klejenia na gorąco
Tak to wyglądało na początku.
Niestety musicie mi wybaczyć brak wszystkich zdjęć krok po kroku. Młoda nie ma jeszcze odpowiednio dużo cierpliwości i każdy kolejny etap prac (odbywający się oczywiście z jej udziałem) musiał następować bardzo szybko po sobie.
Rolki pomalowałam, a raczej pomalowałyśmy na czerwono farbą akrylową.
W międzyczasie kiedy całość schła powstała z drutu nasza gwiazda.
Chcąc dodać jej objętości, owinęłam ją najpierw watą, a dopiero następnie wstążkami. Teraz musiała grzecznie poczekać na swoją kolej.
Wróciłyśmy do naszych rolek. Wszystkie kolejno spłaszczyłam, a boki pozaginałam na lekko półokrągło, żeby pozachodziły na siebie.
Tak powstałe pudełeczka na drobne prezenciki wystarczyło przymocować do wstążki, potem do ramion gwiazdy i kalendarz był gotów. Ja numerki nanosiłam specjalnie kiedy kalendarz był już gotów. Kartoniki miały różne wymiary i przed przymocowaniem nie znałam ich umiejscowienia, a chciałam zachować kolejność odliczania.
Efekt końcowy ? Proszę bardzo 🙂
Moje dziewczyny zakochały się w nim 🙂 Grzecznie (nie zawsze 😉 ) czekają teraz na każdy poranek.
Jak Wam się podoba? Może sami też tworzyliście takie kalendarze? Jeśli tak pochwalcie się swoimi projektami.
An.Ka
PS. Przy okazji zgłaszam moje/nasze cudo na wyzwanie ArtGrupa ATC.
O jejku rewelacyjny, i nic się nie zmarnuje, nawet rolki 🙂
Dziękuję 🙂 rolki mają duży potencjał i to nie ostatni raz kiedy je pokazuję 😉