Dzień Dziecka to nie tylko czas na obsypanie ukochanych pociech prezentami (choć bez tego się nie obędzie 😉 ), ale także piękne wspomnienia z dzieciństwa. Uwielbiam wracać pamięcią do czasów kiedy sama byłam dzieckiem, kiedy wszystko było takie inne niż teraz, kiedy robiłam masę głupotek, a i mówiłam tyyllleee, że cała rodzinka nazywała mnie Hanką Bielicką 😉 Żałuję tylko, że nie wszystko pamiętam i dlatego właśnie postanowiłam zbierać wszystkie anegdotki moich córek.
Dzieci są w swoich zachowaniach bardzo spontaniczne, a przy tym urocze i prawdziwe. Od niedawna spisuję więc najciekawsze, najsłodsze, najzabawniejsze scenki i teksty. Wszystkie opatrzone datą, wydrukowane (pismo odręczne z upływem czasu zblaknie) zbieram w specjalnej puszce, którą oczywiście sama zrobiłam.
Wystarczy zwykła, choć większa puszka z zamknięciem. Ja wykorzystałam taką po mleku modyfikowanym. Trochę farby i voila 🙂
Jeśli jesteście takimi sentymentalnymi chomikami jak Ja, to polecam stworzenie własnej puszeczki anegdotek 🙂 Za kilka, kilkanaście, a może kilkadziesiąt lat będzie to niezapomniana podróż dla całej rodziny 🙂
I jeszcze raz wszystkiego naj kochani z okazji Dnia Dziecka!!!
An.Ka
o mamo….super pomysł. tylko być konsekwentnym i gwarancja super zabawy po latach. :))