Koniec października to dla jednych czas zadumy, dla drugich Halloweenowe szaleństwo. Są i tacy, dla których jedno nie wyklucza drugiego i do takich osób ja się właśnie zaliczam. Zwłaszcza, że dzieci (choć nie tylko 😉 ) uwielbiają wszelkiego rodzaju “straszne” przebieranki, dekoracje, zabawy itd.
W tym roku powstało w naszym domu kilka gadżetów za grosze, które postanowiłam Wam pokazać. W rolę mojej pomocnicy wcieliła się Młoda, więc o zdjęciach w trakcie pracy mogłam zapomnieć. Nie mniej jednak, samo wykonanie tych dekoracji to taka prościzna, że i bez tutorialu dacie radę 😉 A i dla dzieci będzie to świetna frajda.
Teraz najważniejsze: co, z czego i jak 🙂
Dyniowe lampiony
- słoiki
- pomarańczowa bibuła
- czarny marker
- sznurek
- taśma klejąca
Słoiki zostały swobodnie owinięte bibułą, od spodu przyklejoną bezbarwną taśmą. Na górze bibułę przymocowałam sznurkiem (obwiązany wokół szyjki). Potem wystarczyło narysować markerem “buźki” i gotowe 😀
Lampiony mumie
- słoiki
- bandaż
- czarny marker
- klej
Tym razem słoiki zostały owinięte kilkoma warstwami bandaża przymocowanego za pomocą zwykłego kleju szkolnego. Oczy namalowałam na kartce papieru i dokleiłam do lampionu, świetnie sprawdzą się także “gotowce”.
Dekoracyjne dynie
- wata lub wypełnienie do poduszek
- pomarańczowa bibuła
- sznurek jutowy
- korek od wina
- klej na gorąco
Kulkę granulatu do wypełniania poduszek owinęłam pomarańczową bibułą, a następnie sznurkiem jutowym, by kula nie miała równej powierzchni. Na górze mojej dyni przymocowałam za pomocą kleju korek, który sprawdził się idealnie jako “koconek” i finito 🙂
Efekt końcowy mojej szybkiej akcji dekoracyjnej możecie ocenić sami poniżej 🙂 Bądźcie łaskawi i wyrozumiali, w końcu to praca wspólna z 3-latką 😉 A jeśli wykorzystacie któryś z pomysłów, będzie mi szalenie miło 🙂
Pozdrawiam
An.Ka
ps. Dynie oprócz tego, że sprawdzają się w roli dekoracji to i jako piłka dają radę 😉 Sprawdzone przez specjalną testerkę 😉
Fajne te lampiony, my też robiłyśmy mumie 🙂
patenty ekstra, ale trochę za późno tu trafiłam 🙂
Słoiki – dynie genialne! Nie wpadłabym w życiu że można takie coś zrobić! 😀 Mam tyle słoików w domu, że chyba zrobię 😀 tylko krepiny brak…