Nie lubię jesieni i już…no bo jak można lubić ziąb, przenikliwy wiatr, deszcz i brak słońca…nie lubię więc jesieni i nic na to nie poradzę, ale… uwielbiam kolory, które ze sobą niesie w swych pierwszych krokach. Te wszystkie odcienie żółci, pomarańczu, czerwieni mają w sobie tyle energii i ciepła…Cudo 🙂
Kiedy więc trafiłam na butelkowe wyzwanie Szuflady nie mogłam się oprzeć, żeby stworzyć coś jesiennego. A że pomysł i wykonanie jest proste, podrzucam je i Wam – może kogoś z Was zainspiruję 😉
Tematem przewodnim wyzwania miała być butelka. Początkowo planowałam zrobić tylko ją, ostatecznie jednak w związku z tym, że uwielbiam światło świec, powstały także lampiony ze słoików. Oczywiście nie obyło się bez “pomocy” moich dziewczynek, które zabawa z liśćmi wciągnęła na ładną godzinę 🙂
Do stworzenia wspomnianych cudeniek wykorzystałam butelkę i dwa słoiki, różnorodne liście, klej, nożyczki oraz dodatki (sznurek, wzór z nutami, serce z kory). Liście muszą być koniecznie świeże (suche będą się łamać i kruszyć). Najlepiej nakładać klej bezpośrednio na nie i przykładać do szkła, w ten sposób unikniemy brudzenia rąk.
Koniec końców powstały takie cuda: mniejsze lampiony na świeczki typu tealight, które dają bardzo klimatyczne światło oraz butelka pełniąca rolę świecznika.
Podoba się Wam?
A może Wy też wykorzystujecie liście w tworzeniu dekoracji do domu. Pochwalcie się proszę :*
Świetna praca, bardzo jesienna i nastrojowa! Dziękuję za udział w zabawie!
Ja również dziękuję 🙂 To moja pierwsza praca na jakiekolwiek wyzwanie i na pewno nie ostatnia, również u Was 😉
a jaki ładny efekt po zapaleniu świeczki! przyznam, że w świetle dziennym nie zrobiły te lampiony na mnie takiego wrażenia jak w ciemności.
Pozdrawiam
Monika
P.S. ja uwielbiam jesień – i tę złotą i tę z pluchą 🙂 choćby za to, że świeczki wtedy dodają wtedy otuchy
Grunt to optymizm 🙂 Jeśli mam za coś lubić jesień to tylko za kolory i świeczki, które zapalam wtedy nagminnie w każdej postaci, wersji. A “liściaste” lampiony faktycznie dopiero po zapaleniu stają bardziej klimatyczne 🙂 może przez ciepło kolorów, które z nich biją 😉
Fajny pomysł. Mam zamiar iść na spacer do lasu i pozbierać trochę liści i jesiennych kwiatów. Chciałabym stworzyć jesienną kompozycję.
Moje liście przyszły z nami właśnie ze spaceru. Połączyliśmy przyjemne z pożytecznym – dotlenienie się i zabawę w zbieranie, a potem klejenie liści 🙂
Robiłam kiedyś podobne. U mnie była jeszcze przy sznureczku jarzębina. Takie lampioniki potrafią stworzyć nastrój 🙂
My niestety nie znalazłyśmy jarzębiny w okolicy, a ona faktycznie byłaby super dodatkiem. W kwestii tworzenia nastroju lampiony są bezbłędne 🙂
Świetne! Najbardziej podoba mi się butelka obwiązana sznurkiem i z nutkami – przepiękna!
Dziękuję Paulina 🙂 buteleczka jest ozdobą stołu w salonie i używana jako świecznik na długie świece 🙂