W szafie każdego z nas znajdzie się jakiś T-shirt, który czasy świetności ma już za sobą. Być może wyrośliście już z niego ( 😉 ), znudził się Wam czy też uległ nieszczęśliwemu wypadkowi  (u mnie często zdarza się “przypadkowe” spotkanie z farbą). Co robicie z takim kopciuszkiem? Wyrzucacie czy może nadajecie drugie życie?

Ja postanowiłam podzielić się z Wami swoimi 2 pomysłami na wtórne wykorzystanie T-shirta wyłącznie przy użyciu nożyczek. Tak, nie przesłyszeliście się. Każdy może się pobawić, wystarczą Wam: bawełniana bluzka, nożyczki, gram chęci i szczypta fantazji.

  • Bawełniany naszyjnik

Do stworzenia tej unikatowej biżuterii potrzebujemy zwykły T-shirt, pamiętając że im będzie szerszy tym dłuższy będzie naszyjnik. U mnie za bazę posłużyła moja koszulka, której góra została poplamiona farbami.

Odcinamy dół T-shirta (jeszcze nam się przyda), a następnie tniemy kolejne 5 pasków.

4 paski zbieramy razem i przeciągamy przez nie piąty sznurek. Następnie rozkładamy całość na płaskiej powierzchni, tak by powstały nam 4 podwójne paski.

Zabieramy się za przeplatanie. Mam nadzieję, że rozszyfrujecie kolejność ruchów. Oczywiście możecie spróbować stworzyć własny splot (także przy wykorzystaniu większej ilości sznurków). To tylko moja przykładowa propozycja.

W efekcie końcowym przeplatanki powstanie taki nietuzinkowy warkocz.

Wszystkie końce zbieramy razem i przeciągamy przez nie sznurek, już wcześniej przymocowany do początku warkocza. W ten sposób tworzymy zamknięty krąg. Na tym etapie ustalamy długość naszyjnika. Najlepiej więc przymierzcie go, by uniknąć później ewentualnego rozczarowania.

Ostatnim krokiem przy tworzeniu naszyjnika jest estetyczne wykończenie sznurka łączącego obie strony warkocza. Wykorzystujemy do tego fragment koszulki obcięty w pierwszej kolejności. Technika jest prosta – wystarczy dokładnie i mocno owinąć sznurek. Końcówkę materiału wkładamy na sztywno w splot.

I tak oto, bez użycia specjalnych narzędzi i zupełnie za darmo (nie licząc oczywiście poświęconego czasu), otrzymujemy nietuzinkową biżuterię.

  •  T-shirt w nowej odsłonie

Tym razem wykorzystałam T-shirt mojego męża (jak tak dalej będę się bawić to jego szafa pozostanie pusta 😉 ).

W pierwszej kolejności pozbywamy się obszycia wokół dekoltu i rękawków, a także (jeśli jest taka potrzeba) skracamy długość koszulki. Ja postanowiłam zamienić przód z tyłem, tak by głębsze wycięcie zostało na plecach. W związku z tym musiałam swój nowy przód nieco bardziej wykroić/podciąć, żeby nie nachodził zbyt mocno na szyję. Poza tym rękawy wycięłam dużo mocniej/głębiej w celu uzyskania bardziej sportowego i luźnego wyglądu.

Z odciętego dołu wycinamy jeden pasek materiału, który będzie nam potrzebny nieco później.

Kolejnym krokiem jest wykonanie nacięć na plecach (tu możemy popisać się fantazją) i ozdobna przeplatanka, do której używamy odcięty wcześniej pasek tkaniny.

A oto efekt końcowy upcyklingowej zabawy – prosty przód i zakręcony tył 🙂

I jak – podobają się Wam moje pomysły? Co o nich myślicie? A może macie własne sposoby na upcykling bawełnianej koszulki? Podzielcie się nimi proszę.

Z góry dziękuję za każdy komentarz:*

An.Ka

4 komentarzy "T-shirt – 2 pomysły na nowe życie"

  1. dorota dermiblog pisze:

    pierwszy pomysł to zdecydowanie mój faworyt

    1. Lovedomowe pisze:

      Dzięki 🙂 Mój też – już noszę 😀

  2. Adrianna pisze:

    Pierwszy pomysł – super! 🙂
    Mam kilka “gorszych” t-shirtów do zabawy z farbami czy klejem, więc o te ulubione nie muszę się martwić. Za to kupiłam kilka bluzek w sh specjalnie po to, żeby zrobić z nich włóczkę i wyszydełkować jakieś “coś”, ale co chwilę przychodzi mi nowy pomysł do głowy i nie mogę się zdecydować od czego zacząć. 😉

    1. Lovedomowe pisze:

      Szydełkowanie z tshirta brzmi bardzo ciekawie, z chęcią popatrzę na efekt końcowy. Koniecznie daj znać na co się zdecydowałaś 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *